środa, 27 maja 2015

Niania kontra przedszkole - rozterki pracującej mamy.






Odwieczny problem mam wracających do pracy. Zostawić swoją Pociechę w domu z nianią czy zapisać do przedszkola. 

Gdzie nasze wychuchane, wydmuchane dziecko będzie czuło się dobrze, gdzie więcej skorzysta, gdzie się więcej nauczy i gdzie będzie mniej zestresowane… W głowie rodzą się tysiące pytań. 

Mamy chcą być spokojne, że oddają dziecko w dobre ręce i bez wyrzutów sumienia wrócić do pracy. Więc, co wybrać żeby pozostać przy zdrowych zmysłach?

Oto gdzie szukałam odpowiedzi:

1)   Internet

Przyznam się, że poszukiwania rozpoczęłam u wujka Google i od razu trafiłam na forum. Tam na bogato. Co wpis to inna rada. Żeby było śmieszniej zwolenniczki niań atakują zwolenniczki przedszkoli i odwrotnie. 


Czytanie forum może nie być pomocne... Więc może w fachowa literatura?

2)   Podręcznik psychologii

Tam równie ciekawie. Trzylatek teoretycznie powinien stopniowo angażować się w zabawy zespołowe.  W tym wieku dziecko zaczyna tworzyć więzi z rówieśnikami oraz odkrywać role grupowe. Na podstawie komunikatu zwrotnego w postaci „chcę się z Tobą bawić bo jesteś fajny” maluch buduje swoją pozytywną samoocenę.

A to nie jedyne zalety przebywania w towarzystwie rówieśników. Przynależność do grupy uczy współpracy, pozwala wyznaczyć granice między tym co wolno, a czego nie. Jak się okazuje towarzystwo rówieśników ma też istotny wpływ na rozwój intelektualny.



Czyli jednak przedszkole, myślę… po czym otwieram rozdział o problemach z adaptacją w wieku przedszkolnym i mina mi rzednie.

Niektóre dzieci przeżywają  głęboki stres spowodowany oddzieleniem od matki i nowymi wyzwaniami, w wyniku czego mogą (uwaga lista jest długa): przeżywać różnego rodzaju lęki, w tym lęki nocne, być agresywne, zacząć się moczyć, obgryzać paznokcie, przejawiać różne zachowania nerwicowe, mieć problemy z jedzeniem albo po prostu być zwyczajnie smutne. Do tego dziecko może wcale nie odnaleźć się w grupie…



Aha, czyli znów brak jednoznacznej odpowiedzi. Może warto skorzystać z tradycyjnej metody i zapytać rodziny…

3)   Rodzinne konsultacje:

z samym zainteresowanym: "Będę chodzić do przedszkola i bawić się z nianią." (chyba obydwa pojęcia równie abstrakcyjne)

z partnerem: "Rób jak chcesz".

z babciami:  

babcia nr 1: „Weź nianię, nie będziesz dziecka niepotrzebnie stresować. Będzie rano wstawać, nie wyśpi się, nie naje dobrze, a w przedszkolu wiadomo, nikt się nie przypilnuje i dziecko cały dzień głodne będzie chodzić”.

babcia nr 2: „Niech idzie do przedszkola, a nie wiecznie taki mamicycuś. Musi się nauczyć porządku. Teraz 6 latki do szkoły. Niech się przyzwyczaja”.  



Wow. I człowiek nadal w kropce. Wobec tego trzeba podliczyć koszty.

4)   Kalkulator

Teoretycznie przedszkole jest o połowę tańsze od niani. Z mojego wywiadu zebranego wśród koleżanek wynika, że faktycznie może być nawet o 1/3 droższe. Do ceny przedszkola należy doliczyć: koszt niani dochodzącej w razie choroby dziecka (pierwszy rok przedszkola średnio połowa miesiąca), koszt leków i ewentualnie koszt lekarza. Oczywiście teoretycznie mama może skorzystać łącznie z 62 opieki nad dzieckiem http://www.ofeminin.pl/urlopy-i-zasilki/opieka-nad-dzieckiem-urlop-s1228559.html. Pytanie, który pracodawca będzie zadowolony z brania przez pracującą mamę ciągłych zwolnień lekarskich… Większość z nas niestety wie, jak to wygląda w praktyce.



5)   Matczyna intuicja

Wiecie, że jej ufam. Zawsze sobie myślę, że uważna mama tak naprawdę wie co jest najlepsze dla jej dziecka. Różni specjaliści, rodzina, koleżanki doradzają, ale matka i tak wie najlepiej. Czasami niepotrzebnie daje się tylko zwieść… Kilka razy niestety się o tym przekonałam. 

Tym razem jednak się w swoją intuicję wsłuchałam i podjęłam decyzję. A wy już wiecie, co w tym roku będzie dla Was i Waszego dziecka najlepszym rozwiązaniem?

                                                               
                                                                              Magdalena Szweda




Text-to-speech function is limited to 100 characters

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz